niedziela, 2 lutego 2014

8. Imagin z Harry'm

Włącz: KLIK


Siedziałam na ławce w parku. Tu widziałam cie po raz ostatni. Tu powiedziałeś, że to koniec, ale ja w to nie chciałam uwierzyć. Chciałam uwierzyć w to, że wrócisz i będzie tak jak kiedyś. Niestety pomyliłam się co do tego. Ty jednak nie wróciłeś. Teraz analizuję nasz zawiązek. Gdzie popełniłam błąd. Wszystko wspominam od początku aby sprawdzić co było nie tak. Najgorsze jest to, że cholernie to boli. Zaczynać od początku gdy ciebie nie ma obok. Postanowiłam jednak wziąć się w garść. Minęło już 3 miesiące, a ja czekałam na jak głupia na ciebie. Wracałam wolno myśląc, że cię spotkam. Jednak dochodząc  kiedyś do naszego wspólnego mieszkania zawiodłam siĘ po raz kolejny. Weszłam do środka i postanowiłam zrobić coś do jedzenia. Idąc do kuchni mijałam nasze wspólne fotografie. Czemu ja tego jeszcze nie wyrzucę? Może dlatego, że wciąż cię kocham? Otworzyłam lodówkę, ale była w niej pustka. Musiałam iść do sklepu. Wzięłam z szafki portfel i wyszłam z mieszkania. Poszłam do pobliskiego sklepu. Wzięłam koszyk i zaczęłam szukać byle jakiś produktów spożywczych. Teraz było mi obojętnie co jem, ile śpię i jak spędzam wolny czas. Chodziłam między regałami i od czasu do czasu wkładałam do koszyka. W pewnym momencie spotkałam Liam'a. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Również wymusiłam ten miły gest.
- Hej.- Powiedział.
- Cześć.- Odpowiedziałam.
- Jak się trzymasz?- Spytał.
- Bywało lepiej.
-Widzę, że kupujesz lody.- Powiedział.
- Tak wiesz seriale i te sprawy. Jest tu Harry?- Zapytałam. Nie wiem czy nie chciałam go spotkać czy może chciałam.
- Tak jest. Impreza się u nasz szykuję i trzeba coś kupić. Może wpadniesz. Dziś jest o szóstej.
- Nie dzięki chyba to nie jest dobry pomysł. Wiesz..- Liam mi przerwał.
- Nie bądź smutna. Niech zobaczy co stracił. Przecież nie możesz wiecznie siedzieć przed telewizorem i oglądać seriale lub wasze zdjęcia.- Jak on dobrze mnie nie zna. Może dlatego gdy jak byłam z Harry'm to się z nim przyjaźniłam.
- Dzięki Liam, ale to nie jest dobry pomysł.- Powiedziałam i po chwili usłyszałam jego zachrypnięty głos.
-Co nie jest dobrym pomysłem?- Tak mi go brakuję. Brakuję mi go.
- Ja już pójdę Liam.- Pożegnałam się z chłopakiem, a z nim nie potrafiłam. Nawet na niego nie spojrzałam. Bałam się jego spojrzenia. Zapłaciłam za zakupy i wróciłam do domu. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła piąta. Może Liam ma rację. Może czas pokazać mu, że jest już wszystko dobrze? Poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Gdy skończyłam akurat dochodziła szósta. Zadzwoniłam po taksówkę i już po 15 minutach byłam na miejscu. Nie pewnie poszłam do wielkich drzwi i zapukałam. Drzwi otworzył mi Niall. Uśmiechnął się i zrobił mi miejsce. Weszłam do środka. Głośna muzyka i pełno ludzi.
- Rozgość się. Na pewno będzie dobrze.- Powiedział i wrócił do gości. Nie pewnie weszłam w głąb domu. Tak dawno mnie tu nie było. Poszłam do kuchni i nalałam sobie soku. Wróciłam do salonu i zaczęłam się bawić. Mimo to nie bawiłam się dobrze. Raz po raz mijałam Harry'ego.

* Oczami Harry'ego*

Minęły może 3 miesiące, ale nadal ją kocham. Nie mogę się pogodzić z tym, że nie jesteśmy już razem. Mimo to, że to ja z nią zerwałem. Musiałem. Nie miałem wyjścia. Nie zniósł bym tego wszystkiego na odległość. Nie zniósł bym tego, że ona tu w Londynie, a ja jeżdżę po świecie. Nie chciałem aby cierpiała tak bardzo, ale widzę, że skrzywdziłem bardziej tym zerwaniem. Mimo to widzę, że bawi się dobrze i to jest dla mnie najważniejsze. Postanowiłem poprosić ją do tańca. Podszedłem do niej.
- Zatańczysz?- Spytałem. Chwile milczenia z jej strony, ale po chwili się zgodziła. Poszedłem z nią na parkiet i akurat włączyli wolną piosenkę.- Ładnie wyglądasz.- Powiedziałem.
- Po co to robisz?- Zapytała.- Po co? Chcesz abym znów się zakochała? Trzy miesiące temu powiedziałeś to koniec, a dziś znów  chcesz abym coś do ciebie poczuła?- Nic nie odpowiedziałem. Przecież ona nie zna prawdy.- Na mnie już czas.- Powiedziała i wyszła. Nie wiedziałem co mam zrobić. Przecież ona uważa mnie za dupka, a mimo to chce o nią powalczyć. Wybiegłem za nią. Stała przed domem i czekała na taksówkę. Szybkim krokiem podszedłem do niej.
- To nie tak.- Powiedziałem, a ona tylko na mnie spojrzała swoimi pięknymi oczami.
- Wiesz co chyba nie chce znać prawdy.- Powiedziała. Nie dziwie się jej, ale chce aby mnie posłuchała.
- Dlaczego to robisz?- Zapytałem.
- Słucham?! Czemu ja ci to robię?! A ty co zrobiłeś?! Zostawiłeś mnie bez wyjaśnień. Przez te 3 miesiące analizowałam nasz związek i próbowałam zrozumieć co zrobiłaś źle! Myślałam, że ja coś źle zrobiłam!
- Nie ty tylko ja.- Powiedziałem.- Nie chciałem cię zranić tym, że nie ma mnie przy tobie kiedy tego potrzebujesz. Nie chciałem abyś myślała, że nie mam dla ciebie czasu. Nie chciałem cię skrzywdzić.- W końcu jej wszystko powiedziałem. Ona na mnie patrzyła. Nie wiedziała co ma powiedzieć. Sam bym nie wiedział.
- Zachowałeś się jak dziecko. Duże dziecko, które uważa, że aby rozwiązać problem to trzeba to zostawić. Jak mogłeś pomyśleć, że mnie to zrani? Przecież wiedziałam na co się piszę gdy będę z tobą. Wiedziałam rozumiesz? Byłam na to gotowa, ale myśl, że spełniasz marzenia była dla mnie ważniejsza niż spędzanie wieczorów sama. A przede wszystkim było dla mnie ważniejsze to, że ty jesteś szczęśliwy.-  Powiedziała, a mi spłynęła łza po policzku.- Bo cię kocham.- Dodała.
- Kochasz mnie po tym wszystkim?- Spytałem, a ona nic nie powiedziała tylko mnie pocałowała. Odwzajemniłem pocałunek. Tak mi tego brakowało. Brakowało mi jej. Teraz będę się starał aby była najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.


Jeśli jego szczęście jest ważniejsze niż twoje, to wtedy możemy nazwać to prawdziwą miłością."

_____________________________________________________________
Hej z kim ma być następny imagin? Pomóżcie mi się zdecydować :) Jeśli podobają wam się moje imaginy daj obserwuj :D